Czujniki ruchu kojarzą nam się z wielkimi sklepami lub filmami sensacyjnymi. Trafiają one jednak do naszych domów w służbie oszczędności. Jak to możliwe?
Czujniki ruchu automatycznie „orientują” się, że w pobliżu znajduje się człowiek i zapalają światło. To jednak nie wszystko – jeśli przez dłuższy czas nikt nie będzie się poruszał w danym pomieszczeniu, to światła najpierw zostaną ściemnione, a następnie wyłączą się całkowicie. To właśnie dzięki temu genialnemu rozwiązaniu można zacząć oszczędzać, bo przecież każda chwila, kiedy wychodziliśmy z kuchni i nie gasiliśmy światła, generowała ogromne koszty dla domowego budżetu.
Coraz częściej Polacy przekonują się do tej nowinki, dzięki czemu ich portfele stają się grubsze, a środowisko dzięki mniejszej emisji dwutlenku węgla – czystsze.